Towarzyszymy Człowiekowi, który w każdym momencie swojego dorosłego życia starał się służyć innym i budować aktywne społeczeństwo, człowiekowi wielkiego serca i niezwykłej skromności, Naszemu Przyjacielowi.
Zdzisław Wasylik urodził się w 1937 roku w Czartkowie w województwie tarnopolskim. Rodzice Maria i Michał Wasylikowie wychowywali sześciu synów. W okresie wojny jak w wielu rodzinach - było im ciężko. Po wojnie cała rodzina przyjechała na ziemie odzyskane. Przez rok mieszkali w Opolu. We wspomnieniach utrwalonych w swoich zapiskach Zdzisław Wasylik często podkreślał, że w tamtych czasach brakowało wszystkiego, a szczególnie żywności i nie było łatwo radzić sobie z problemami dnia codziennego.
Jak mówił - praktycznie rodzinę utrzymywał najstarszy brat Kazimierz, który w czasie wojny pracował na kolei, a po ukończeniu kursów pedagogicznych tuż po wojnie otrzymał posadę kierownika szkoły podstawowej w Malerzowicach i tam ściągnął całą rodzinę. Kiedy brat Kazimierz zdał egzaminy na Uniwersytet Jagieloński w Krakowie, kolejni bracia zajmowali jego miejsce i podejmowali pracę jako nauczyciele w Malerzowicah… jak mówił … „ wtedy stwierdziłem, że wystarczy tych nauczycieli w rodzinie i po zdaniu matury w 1956 roku próbowałem się dostać na architekturę”.
Marzenia o studiach architektonicznych nie powiodły się, bo Opatrzność Boża miała swój, inny plan na życie. W zaistniałej sytuacji Zdzisław Wasylik podejmuje pracę w szkole podstawowej w Tułowicach jednocześnie uzupełniając wykształcenie pedagogiczne.
Po ukończeniu studium pedagogicznego - już z żoną Marią -w dalszym ciągu mieszka i pracuje w Tułowicach oraz na pól etatu w niemodlińskim liceum. W 1962 roku ówczesny inspektor oświaty zaproponował Zdzisławowi Wasylikowi stanowisko kierownika szkoły w Rogach. Na rok. Miał tylko zagościć w Rogach na krótką chwilę, a związał się tak głęboko z mieszkańcami, że pozostał tutaj do swojej śmierci.
1września 1962 roku rozpoczyna działalność siedmioklasowa szkoła podstawowa w Rogach. Założycielem i pierwszym kierownikiem szkoły zostaje Zdzisław Wasylik. Już w 1964 rozpoczyna budowę boisk sportowych wokół szkoły, w tym też czasie dzięki jego inicjatywie po raz pierwszy zabłysło światło uliczne w Rogach. W 1970 roku buduje wraz z mieszkańcami świetlicę wiejską , potem w 1998 przekształca ją na salę sportową. Przez kilka lat wydaje bezpłatny informator wiejski „Nasza Gazetka”, na bieżąco przekazując mieszkańcom ważne wydarzenia z życia okolicznych wsi.
Kierownikiem szkoły w Rogach jest do 1972 roku. W tym też roku zostaje powołany na stanowisko gminnego dyrektora szkół z siedzibą ówczesnej gminy w Graczach. Po dwóch latach w 1974 roku podejmuje pracę w ówczesnym powiatowym inspektoracie oświaty w Niemodlinie gdzie pracuje do roku 1996 jako inspektor i kierownik wydziału.
Po przejściu na emeryturę, wrócił do swojej ukochanej szkoły w Rogach, w której pracował w niepełnym wymiarze godzin do roku 2000. Przez cały ten czas realizuje swoją pasję do sztuki…. maluje obrazy, prowadzi grupę teatralną, reżyseruje przedstawienia. Tak naprawdę nigdy nie odszedł na emeryturę. Cały czas realizował się jako społecznik, aktywista. Wspierał mieszkańców w różnych sprawach urzędowych, jednoczył środowisko. Jako radny Rady Miejskiej w Niemodlinie podejmował wiele inicjatyw.
W czasie upływających lat - nieustannie przybliżał kulturę, zachęcając kolejne pokolenia do uczestniczenia w niej. Wprowadzał młodych w świat,… wskazywał drogę …, uczył, że małe wiejskie miejscowości wcale nas nie ograniczają – był naszym przewodnikiem. Jednoczył pokolenia. -
Zawsze życzliwy, serdeczny i otwarty, zjednywał ludzi swoją postawą. Starał się udzielać pomocy i wsparcia wszystkim, którzy tego potrzebowali będąc przy tym bardzo dyskretnym. Szanował swoich uczniów, absolwentów, był o nich zatroskany. Szczycił się ich osiągnięciami, śledził losy, obserwował awanse, kariery i zawsze z dumą się o nich wyrażał.
Z perspektywy minionego czasu możemy powiedzieć, że mieliśmy to szczęście spotkać na swojej drodze niezwykłego człowieka… - intelektualistę, społecznika, nauczyciela życia, wychowawcę pokoleń. Człowieka, który całe życie zawodowe spędził wśród naszej małej Rogowskiej społeczności.
Panie Zdzisławie, dzisiaj w Twojej ostatniej drodze jesteśmy z Tobą – towarzyszy Ci cała społeczność szkoły, cała społeczność środowiska w którym spędziłeś życie, Twoi absolwenci, których przez lata pracy tak wielu wykształciłeś. Wszyscy Ci, którym byłeś bliski – Twoi Przyjaciele, Sąsiedzi i Znajomi.
Przyszliśmy tutaj z potrzeby serca, podziękować Ci za Twoje dobro i piękno! Dziękujemy Ci za to, że byłeś z nami, dziękujemy za Twoje zawsze pogodne usposobienie, za życzliwość wobec wszystkich. A zgromadzona tutaj brać strażacka ze smutkiem żegna swojego druha, dziękując za wszystko co dla niej zrobiłeś.
Dzisiaj pochylają Ci się sztandary na znak uznania i szacunku. Niech ta ziemia niemodlińska i rogowska, której zawsze służyłeś- lekką Ci będzie.
Teraz, gdy Twoja ziemska pielgrzymka dobiegła końca, pochylamy głowy. I choć żegnamy Cię ze smutkiem, to jednak przyświeca nam chrześcijańska nadzieja, że dobry i miłosierny Bóg, u którego dobre czyny idą za człowiekiem, otworzy Ci bramy raju.
Spoczywaj w pokoju!